Czekolada w codziennej diecie? Jesteśmy na tak! Poznaj zasadę 80/20!

Wyjątki od diety, „małe grzeszki”, cheat meal lub cheat day to temat, który przewija się w naszym fit-świecie na okrągło. Jak jeść zdrowo i utrzymać piękną sylwetkę, gdy wokół tyle pokus? Jak żyć bez ogromnych ograniczeń i wyrzeczeń? Znamy doskonały sposób! Przeczytaj dzisiejszy wpis, który pomoże Ci samodzielnie skomponować dietę idealną, bez konieczności rezygnowania z ulubionych produktów.

„Czysta micha” mimo, że dla naszego ciała zdrowa, potrafi dać się we znaki naszej psychice. Szczególnie latem, gdy więcej czasu spędzamy na zewnątrz, popijając zimne prosecco (miejmy nadzieję) w restauracyjnych ogródkach, jedząc pyszne, rzemieślnicze lody i typowe gofry w nadmorskich kurortach. Ciężko ze spokojem ducha patrzeć jak wszyscy wokół korzystają z uroków pięknej pogody, gdy my jesteśmy na redukcji, jemy czysto i przecież "nie możemy!". Z drugiej strony dziewczyny, jest jak jest! Prędzej czy później dojdzie do załamania, podczas którego będziemy miały ochotę zjeść wszystkie croissanty z osiedlowej kawiarni i... najprawdopodobniej to się stanie. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, dlatego mimo, że szczerze zachęcamy do zdrowego stylu życia, przestrzegamy też przez nadmiernym perfekcjonizmem, który staje się szalenie niewygodny, a z czasem może prowadzić do ortoreksji. Ortoreksja to zaburzenie odżywiania, które polega na obsesyjnym koncentrowaniu się na jedzeniu wyłącznie zdrowego jedzenia i ścisłej kontroli diety. Mimo, że ortoreksja wynika z próby osiągnięcia jak najlepszego zdrowia i uniknięcia jakichkolwiek chorób, sama w sobie jest chorobą, która wymaga leczenia i prowadzi do przykrych konsekwencji zdrowotnych. 

Bardzo dobrym rozwiązaniem, nie tylko podczas wakacji, jest zasada 80/20. To najbardziej optymalny model żywienia, który rekomendujemy szczególnie dlatego, że w opinii specjalistów może zapobiegać napadom objadania się, które pojawiają się podczas stosowania bardzo restrykcyjnych diet. 

Jednym zdaniem, zasada 80/20 mówi o tym, aby w naszej diecie znalazło się 80% zdrowych, nieprzetworzone, pełnowartościowych produktów/posiłków (dla ciała i zdrowia) oraz 20% tzw. przyjemności, czyli produktów, na które po prostu mamy ochotę - słodycze, lody, szalejcie! ;)

W praktyce wygląda to tak, że jedząc na codzień 1800 kcal, 360 z nich możemy przeznaczyć na co tylko chcemy, czyli tzw. „jedzenie dla przyjemności”. Należy pamiętać jednak, że nie jest to oczywiście obowiązkowe i działa na zasadzie otwartych drzwi - jeśli tylko mamy ochotę wiemy, że nie musimy czekać na najbliższy cheat day, tylko spokojnie możemy wliczyć dany posiłek do naszej codziennej diety i cieszyć się smakiem. Jesteśmy pewni, że wiele osób nie będzie czuło potrzeby codziennego zjadania swoich 20%, a z zasady 80/20 korzystać będzie w wyjątkowych sytuacjach. To co jeszcze warto zaznaczyć to fakt, że 80/20 może być liczona na poziomie dnia, tygodnia, a nawet całego miesiąca. Znajdź swój ulubiony sposób.  

Czy 80/20 jest tym samym co cheat meal?

Zdecydowanie nie! Cheat meal lub cheat day często traktowany jest jako nagroda po pełnym tygodniu trzymania czystej diety. Wiąże się on zazwyczaj z nadwyżką kaloryczną i często polega na "odpinaniu wrotek szaleństwa" i zajadaniu się czym popadnie przez cały dzień. Tym samym często nadrabiając tygodniowy deficyt w ciągu jednego dnia, a potem zastanawiać się "czy warto było szaleć tak?". ;)

W przypadku 80/20 wciąż pozostajemy w swoim zapotrzebowaniu kalorycznym, pozwalając sobie na przyjemności, na które mamy ochotę. Zasada ta pozwala zachować zdrowy rozsądek i wyrobić sobie dobre nawyki. W końcu wiadomo, że zakazany owoc najlepiej smakuje, a wiedząc, że możesz zjeść codziennie swoją ulubioną czekoladę, najpewniej nie stanie się ona Twoim obiektem pożądania. :) 

Jednak aby nie było tak kolorowo, 80/20 ma jeden minus - aby była skuteczna, szczególnie podczas redukcji wagi, wymaga dość skrupulatnego liczenia kalorii. Uznajemy ten szczegół za niewielką wadę, jednak jesteśmy ciekawi jak Wy to widzicie? Dajcie znać w komentarzach pod wpisem.